Pobyt Yaki Kingu w Japonii, dobiega już powoli ku końcowi. Jednak dzisiaj opuściliśmy peryjerie Tokyo, by udać się po raz pierwszy do Kamakura.
Powody są dwa i bardzo istotne…nigdy w Kamamura nie byliśmy, a dodatkowo w Kamakura mieszka Polak, bardzo oddany sprawie pokazania prawdziwej Japonii, Polakom którzy mają zasoby i odwagę by w tych stronach się pojawić.
Po długiej dość trasie i wielu przesiadkach, przybyliśmy do pięknej Kamakura, by udać się do małego lasku bambusowego przy świątyni, gdzie bambusów z uwagi na klimat na Hokkaido nie sposób znaleść, oraz pospacerować po wąskich i klimatycznych, jakże innych uliczkach od Sapporo.
Tradycyjnie już dla nas zakupiliśmy senbei. czyli ryżowe ciasteczko, ale rzadko kiedy słodkie, a słone, bo wypiekane z sosem sojowym, lub innymi dodatkami, wspaniałe na przekąske bo pożywne i super na omiyage – prezent bo lekkie.
Po zwiedzaniu udaliśmy się na spotkanie z Emilem, który przeprowadził wywiad na potrzeby Podcastu po Japonii, na prowadzonym kanale YouTube. Zapewne wywiad już niebawem pojawi się w Internecie, na który słuchanie i oglądanie zapraszamy!

Podobne wpisy