Będąc już na Hokkaido i w Sapporo, nie było by możliwości nie spotkać się, i nie przeprowadzić wywiadu na Waszą prośbę z Sensei Watanabe.
Niektórzy z śledzących poczynania Yaki Kingu, znają Sensei z dzieł malowanych tuszem suisaiga, a mówiąc jeszcze dokładniej suiboku, które często prezentujemy podczas naszych wykładach, i które również można nabyć za naszym pośrednictwem.
Niektóre z dzieł Pani Watanabe można nawet zobaczyć na naszej podstronie Sklep wybierając w menu.
Jak zawsze przemiłe spotkanie i wywiad, opublikujemy po przetłumaczeniu i powrocie do Polski.
Spotkaliśmy się z Sensei w świeto zwiastujące wiosnę Setsubun…ale tutaj na Hokkaido, zima ponownie powróciła, jak by specjalnie ukazując swoją siłe, bardzo dużym opadem śniegu i zimnem.
Pewnie również dlatego ta w sumie nowa tradycja, która przyszła z południa, świętowana jest tutaj i kojarzona z wyganianiem diabła i złych mocy z domowych kątów orzeszkami, by po tych specyficznych egzorcyzmach rozkoszować się, nie ryżowym ehomaki, a słodką jego wersją z bitą śmietaną najlepszą w Japonii bo z Hokkaido, na której oprócz słodkiej podobizny czerwonego japońskiego diabła, widieją słowa: „Oni wa soto, fuku wa uchi !” czyli diabły na zewnątrz, a szczęscie w domowe progi ^___^

Podobne wpisy